Czy gry komputerowe są dobre dla dzieci?
Gry komputerowe z jednej strony wpływają pozytywnie na rozwój dziecka, wspomagają koordynację, pomagają pozbyć się nadmiaru emocji i stymulują rozwój umysłowy maluchów. Z drugiej strony mogą prowadzić do rozwoju agresji i uzależnienia od komputera. W poniższym artykule przyjrzymy się bliżej plusom i minusom gier komputerowych, zaś wnioski wyciągniecie sami.
Z gier komputerowych dzieci mogą wyciągnąć szereg korzyści, po pierwsze, badania prowadzone nad przydatnością gier komputerowych jako techniki edukacyjnej pozwalają stwierdzić, że gry komputerowe stymulują rozwój umysłowy dziecka i powodują, że wzrasta tzw. aktywność poznawcza, która jest istotnym czynnikiem warunkującym powodzenie w nauce. Używanie komputera, a zwłaszcza granie, wspomaga koordynację wzrokowo-ruchową (proces, którego prawidłowy rozwój jest warunkiem przyswajania wiadomości i umiejętności szkolnych), bowiem wymaga ono znacznej szybkości reakcji i niejednokrotnie trójwymiarowego interpretowania obrazów dwuwymiarowych. Grając w grę, dziecko pobudza wszystkie swoje zmysły i uczy się je koordynować. Oprócz śledzenia tego, co dzieje się na ekranie, używając joysticka lub klawiatury komputera, dziecko doświadcza także wrażeń dotykowych — musi skoordynować ruchy ręki z tym, co dzieje się na ekranie. Po drugie gry komputerowe także pozytywnie wpływają na rozwój zdolności językowych dziecka, o ile o to zadbamy. Dziecku łatwiej będzie grać w całkowicie spolszczoną grę, aczkolwiek warto wybrać wersję angielską z polskimi napisami, dzięki czemu dziecko osłucha się z językiem, zapamięta pewne zwroty i sformułowania, a wszystko to zrobi w trakcie dobrej zabawy, dzięki czemu nie będzie świadome, że się uczy i zapamięta więcej.
Prócz prezentowanych powyżej korzyści płynących z gier komputerowych wiąże się też z nimi ryzyko i zagrożenia. Badania naukowe dowodzą negatywnego wpływu szczególnie treści o charakterze agresji i przemocy zawartych w grach komputerowych bądź w sieci. Zabawa grami lub inne formy kontaktu z treściami zawierającymi elementy agresji prowadzą do wystąpienia zachowań agresywnych — to znaczy, że dzieci naśladują to, co widzą na ekranie. Badania prowadzone wśród małych dzieci — w przeciwieństwie do badań nastolatków i starszej młodzieży — potwierdzają, że rzeczywiście stają się one bardziej agresywne po kontakcie z grą z elementami przemocy czy też oglądaniu filmów o takim zabarwieniu. Młodsze dziecko pozostawione z zawierającą elementy agresji i przemocy grą nie potrafi oddzielić dobra od zła i bardziej ulega jej negatywnemu oddziaływaniu. Jego układ nerwowy jest bowiem jeszcze niedojrzały i nie potrafi selekcjonować nadmiaru bodźców płynących z ekranu, emocje są labilne i łatwiej ulegają szkodliwym wpływom, dlatego tak ważne jest, aby to rodzic dokonywał wyboru gry bądź strony WWW dla dziecka — pozbawionej nadmiaru agresji. A jeśli już taka gra się zdarzy, np. podarowana w prezencie czy pożyczona od kolegi, należy towarzyszyć dziecku przy jej użytkowaniu i dokonać stosownych wyjaśnień zrozumiałym dla niego językiem.
Podsumowując, gry komputerowe mają swoje plusy i minusy, ale to od nas, rodziców zależy, które z nich przeważą. Gry mogą stanowić świetne wsparcie edukacji dziecka, a także stanowić dla niego fajną formę rozrywki. Z drugiej strony, gry o nieodpowiednich treściach oraz w nadmiarze mogą wyrządzić dziecku krzywdę. Zawsze trzeba szukać „złotego środka” i z rozsądkiem dzielić czas na ten spędzany przed ekranem komputera czy konsolą i ten, kiedy dziecko poświęca na inne aktywności, również te na świeżym powietrzu.
Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas w roku...
Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas w roku, kiedy chcemy się dzielić z innymi.
Dzięki darczyńcy - firmie Intelligent Technologies oraz wszystkim pracownikom Omega Group w tym roku mogliśmy pomóc wielodzietnej rodzinie z małej wsi na Mazowszu oraz starszej pani, która mieszka we wsi w powiecie mińskim. Poznajcie rodziny, które uzyskały od nas tą pomoc.
Pani Urszula ma 65 lat. Utrzymuje się z emerytury – 850 zł miesięcznie, są to jej jedyne środki finansowe. Te pieniądze muszą wystarczyć na opłacenie rachunków, zakup żywności oraz leków. Zważywszy na choroby przewlekłe, czyli cukrzycę i nadciśnienie, Pani Ula miesięcznie przeznacza od 80 do 150 zł na lekarstwa. Poza tym ma problemy z cieśnią nadgarstka oraz kolanami. Codziennie kupuje tylko chleb, raz w tygodniu wędlinę oraz pozostałe podstawowe produkty. Rodzina nie interesuje się losem kobiety, nie ma od nich żadnej pomocy. Wstyd jej prosić o pomoc, mimo tego, iż całe życie pomagała innym w ramach swoich skromnych możliwości… Nawet teraz, gdy zmarła jej sąsiadka, zostawiając psy, chodzi i dokarmia je, czasami robi zakupy niepełnosprawnemu sąsiadowi, gdy o to poprosi. To bardzo serdeczna osoba, wdzięczna za każdą pomoc.
Poznajcie kolejną rodzinę.
Rodzice – Małgorzata i Stanisław są osobami niepełnosprawnymi i wychowują 3 córki. Najstarsza 26 lat – Ania, Asia -18 lat i Agnieszka 15 lat. Dwie młodsze uczęszczają jeszcze do szkoły, najstarsza poszukuje pracy. Rodzice utrzymują się z malutkiego gospodarstwa i z podstawowych zasiłków z pomocy społecznej. Pomimo niepełnosprawności, starają się zadbać jak najlepiej o córki i o dom. Dwie starsze córki również są osobami niepełnosprawnymi. Mieszkają w maleńkim domu z cegły, który nie jest ocieplony, w związku z tym jest zimno. W domu znajduje się kuchnia, 2 pokoje i łazienka. Wszędzie jest bardzo czysto i schludnie. Domownicy mówili, że dbają jak mogą o dom, a większość wyposażenia, które posiadają dostali od ludzi, w tym rodziny i znajomych. Pomoc, jaką dostają z gminy to program żywnościowy co pół roku, zgłosili się tam dzięki sołtysowi.
Najlepszą oraz największą dla nas nagrodą był uśmiech oraz podziękowania Rodzin.
Jak Was zhakować?
Wtorkowe przedpołudnie spędziliśmy w Multikinie Złote Tarasy. Ponownie opowiadaliśmy o cyberbezpieczeństwie – temat prelekcji brzmiał „Jak Was zhakować?”. Naszymi odbiorcami tym razem byli uczniowie liceum. Dziękujemy wszystkim uczestnikom za miłą atmosferę, a Multikinu za ponowne zaproszenie. Do zobaczenia!
Warsztaty "Cyberbezpieczeństwo"
W piątek 8 listopada mieliśmy przyjemność odwiedzić Szkołę Podstawową 264 im. Gabrieli Mistral w Warszawie. Prowadziliśmy warsztaty o cyberbezpieczeństwie dla klasy 7 i dwóch klas 8. Uczniowie wykazali się ogromną wiedzą oraz kreatywnością, często zaskakując nas swoimi trafnymi spostrzeżeniami. Rozmawialiśmy głównie o zasadach bezpiecznego korzystania z Internetu oraz o tym, co złego może nas w wirtualnym świecie. Mamy nadzieję, że udało nam się uporządkować wiedzę uczniów. Bądźcie bezpieczni w Internecie!
Wszystkie twarze lęku przed porażką
Maluch odmawia udziału w szkolnym meczu piłki nożnej. Gdy wszyscy bawią się z królikiem sąsiadki, on chowa ręce do kieszeni i zarzeka się, że nie lubi zwierząt. Nie ma ochoty na obóz narciarski. Nigdy nie był na kręglach i nie chce tam iść – to głupia gra. O co tu chodzi?
Lęk przed niepowodzeniem może uczynić z całego świata jedno wielkie pole minowe – wszystko może pójść źle. Co, jeśli podczas meczu poślizgnę się na trawie, źle podam piłkę, moja drużyna się na mnie zezłości? Co, jeśli królik ugryzie? Może, nie mam talentu narciarskiego po mamie i tylko ją rozczaruję? Ten rodzaj lęku, potrafi skutecznie zniechęcić do próbowania nowych rzeczy, cieszenia się zabawą i towarzystwem przyjaciół. Warto wiedzieć, jak temu zaradzić.
Rozpoznaj lęk przed porażką
Dziecko, które doświadcza lęku przez porażką, chce być postrzegane jako zaradne, odważne. Raczej nie powie nam, że symulował ból brzucha przed przyjęciem urodzinowym Kasi z IVA, aby nie brać udziału w zagrażających zabawach podczas kinderbalu. Jakie zachowania dziecka powinny obudzić czujność rodzica? Powtarzające się odmowy udziału w aktywności z rówieśnikami czy starszymi dziećmi (dziecko, za to chętnie może bawić się z maluchami, ponieważ ich gry i zabawy są na tyle łatwe, że zawsze wychodzi z nich zwycięsko), niechęć do zabaw w gronie osób, na których opinii mu zależy, perfekcjonizm, częste bóle brzucha i objawy przed ważnymi wydarzeniami (szkolne przedstawienie, pierwsze wyjście na lodowisko). Podejmowanie aktywności, tylko w bardzo ograniczonym gronie (np. przy mamie, jednym przyjacielu). To także rezygnacja z wyzwań stawianych np. w szkole, tłumaczenie „To dla mnie za łatwe”, „To nudne”, „Dziś wyjątkowo mi się nie chce”.
Przerwij błędne koło
Dziecko, które się boi, będzie starało się oddalić jak najdalej od źródła swojego lęku – jak najszybciej i na najdłuższy czas. Może udawać niedyspozycję, żeby nie iść na basen z kolegami, bo słabo pływa i boi się kompromitacji. Może też odkładać naukę do klasówki i otworzyć podręcznik dopiero w wieczór poprzedzający testy. Lenistwo nie ma z tym nic wspólnego – po prostu, niepodejmowanie działań kojarzących się z lękiem doraźnie pomaga się z nim uporać. Nie jest to jednak korzystna strategia – jeśli nie zostanie dostrzeżona i skorygowana na wczesnym etapie, może stać się utrwalonym schematem działania, który trudno będzie zmienić. Jak można pomóc dziecku? Zachęcać je do konfrontowania się z trudnymi sytuacjami – najpierw w bezpiecznym środowisku i ze wsparciem – rodziców, rodzeństwa, przyjaciół. Warto pokazać, że problemy należy rozwiązywać od razu, bez zbędnej zwłoki, pomoże to unikać narastania napięcia aż do poziomu, który dziecku trudno będzie znieść.
Postaw na zaangażowanie
Dziecko, które doświadcza lęku przed porażką, skupia się na efekcie swoich działań – widzi jedynie finał swoich czynów. Zmiana perspektywy, może okazać się bardzo przydatna. Jeśli dziecko bierze udział w szkolnym konkursie na skok w dal, jedyne, co widzi, to swoje nazwisko na ostatnim miejscu. Jak sprawić, by myślało o tym, że spędzi dużo czasu ze swoimi przyjaciółmi, będzie mógł założyć nowy strój sportowy, podczas oczekiwania na swoją kolej może zawrzeć jakieś interesujące znajomości? Zamiast efektu, chwal za zaangażowanie. Zwróć uwagę na to, że pociecha usiadła do lekcji, a nie, że odrobiła wszystko bezbłędnie. Maluch usmarował całą kuchnię dżemem - przygotowując sobie kanapkę? Zanim posprząta, niech usłyszy miłe słowo, na temat swojej samodzielności. Jeśli to nie wystarcza, by spojrzał inaczej na swoje niepowodzenia, zastanów się: czy miał okazję widzieć, jak inni radzą sobie z porażkami. Może w jego mniemaniu otaczają go ludzie idealni, którym wpadki nigdy się nie zdarzają? Warto pokazać dziecku, że niepowodzenia przydarzają się wszystkim – ważne jest, by umieć się po nich podnieść.
Nauka radzenia sobie z porażkami to nie tylko poprawa jakości życia dziecka – zarówno w kontekście nauki szkolnej, jak i kontaktów społecznych oraz dojrzałości emocjonalnej. To bardzo ważny zasób, który będzie procentował w przyszłości, gdy nastolatek, a później młody dorosły, zacznie samodzielne życie. Warto więc, już teraz wyjąć ręce z kieszeni i pogłaskać królika.
Bibliografia:
Shaw, M. (1999). Dziecięce lęki: o wychowaniu dziecka w świecie, który napawa je lękiem. Poznań: Wydawnictwo Moderski i S-ka.
Pomóż dziecku radzić sobie ze stresem
Współcześnie coraz częściej mówi się o szkodliwym oddziaływaniu stresu na zdrowie człowieka. Walka z tym niewidzialnym sprawcą napięcia rozpoczyna się w dniu narodzin i towarzyszy nam przez całe życie. Najbardziej uwidacznia się w momencie, kiedy dziecko rozpoczyna naukę. Nagle staje przed nowymi zadaniami, coraz częściej zostaje poddane ocenie własnych działań, pojawiają się nowe relacje społeczne, w których dziecko chce być postrzegane w pozytywnym świetle. To wszystko może wywoływać silne napięcie emocjonalne. To, w jaki sposób dzieci nauczą się minimalizować skutki oddziaływania stresu wpływa na całe ich życie. Celem tego tekstu jest pokazanie rodzicom, czym jest stres oraz w jaki sposób pomóc dziecku rozładować napięcia wywoływane różnymi sytuacjami.
CO TO TAKIEGO STRES?
W ogólnym ujęciu, stres oznacza relację adaptacyjną pomiędzy możliwościami człowieka, a wymogami stawianymi przez środowisko. Z powyższej definicji wynika, że środowisko pełne jest rozmaitych stresorów oddziałujących na jednostki.
W psychologii, wyróżniono trzy formy reakcji na stres: eustres, dystres, oraz neustres. Pierwsza forma, czyli eustres okazuje się mieć charakter mobilizujący. Co to w praktyce oznacza? Napięcie wywołane przez różne bodźce – np. stres przed sprawdzianem prowokuje mobilizację organizmu, aby zmniejszyć to napięcie. Ostatecznie w naszym przykładzie zmusza nas do nauki. Kiedy jednak stan napięcia utrzymuje się bardzo długo i przekracza indywidualny próg wytrzymałości na stres, będziemy mówić o niekorzystnym oddziaływaniu dystresu. Pojawia się, kiedy w jednym momencie uczeń ma kilka sprawdzianów, poza tym mnóstwo innych obowiązków wynikających z zajęć dodatkowych. Jest duże prawdopodobieństwo, że będzie odczuwał napięcie wywołujące powolne wyczerpanie zdolności mobilizacyjnych organizmu. W jaki sposób może się to objawiać? Przede wszystkim, osoba ta staje się coraz bardziej nerwowa, coraz częściej nie radzi sobie z obecną sytuacją, pojawiają się problemy z koncentracją, a także odczuwalny jest spadek motywacji. W skrajnych sytuacjach, jeżeli nie podejmuje się prób zmniejszenia natężenia stresu, mogą wykształcić się zaburzenia o charakterze nerwicowym bądź zaburzenia nastroju.
ODPORNOŚĆ NA STRES W WIEKU DZIECIĘCYM
Jak już wspomniano we wstępie, to, w jaki sposób dziecko nauczy się radzić sobie ze stresem, będzie miało ogromny wpływ na jego późniejsze funkcjonowanie. Przykładem mogą być osoby, które miały tzw.” zbyt wysoko postawioną poprzeczkę” - mogą one wykształcić w sobie tendencję do unikowych reakcji na stres. W dorosłym życiu również mogą unikać trudnych sytuacji w obawie przed niepowodzeniem. W skrajnych przypadkach mogą wykształcić się zaburzenia lękowe np. fobia społeczna.
Warto zatem rozważyć, czy nasze dzieci nie mają zbyt wielu obowiązków. Czasem bywa, że chcą uczęszczać na jak największą ilość zajęć, nie zdając sobie sprawy z tego, że trudno będzie sobie poradzić z nadmiarem obowiązków. Co w takiej sytuacji może zrobić rodzic? Przede wszystkim porozmawiać z dzieckiem i uświadomić, że jeśli tylko poczuje, że nie poradzi sobie ze wszystkimi zajęciami, w każdym momencie może zrezygnować. Dzieci często wstydzą się przyznać przed rodzicami, że nie podołają wyzwaniu, pragną bowiem im zaimponować. Ważnym elementem w wychowaniu dzieci jest odpowiedni sposób motywowania do działania. Dobieranie słów na zasadzie: “musisz sobie dać radę”, “nie jesteś przecież głupszy od innych”, “zrób to dla rodziców” itp. jest niewłaściwe i powoduje u dziecka poczucie winy w momencie niepowodzenia.
Aby zmniejszyć poziom napięcia w momencie, kiedy Twoje dziecko staje przed trudnym wyzwaniem, wytłumacz mu, że uczucie strachu jest normalne. Możesz podać przykłady sytuacji, w których Ty odczuwasz napięcie. Pamiętaj, aby wytłumaczyć dziecku, że jeżeli mu się nie uda, to tak naprawdę nic się nie stanie! Niech wyciągnie w tej sytuacji wnioski i potraktuje to jako naukę na przyszłość.
W ten sposób chronimy dziecko przed obniżonym samopoczuciem oraz dajemy możliwość dokonania samooceny w sposób racjonalny, bez tzw. zniekształceń poznawczych wywoływanych konkretną sytuacją.
SPOSOBY RADZENIA SOBIE ZE STRESEM
W codziennym życiu warto już od najmłodszych lat wprowadzić rozmaite formy “odreagowywania stresu”. Pomocnym pomysłem może być zaproponowanie dziecku wspólnego czasu, który będzie spędzony na odpoczynku od codziennych obowiązków. Warto rozważyć wspólne wyjścia na basen, trening relaksacyjny, zabawę na dworze, ćwiczenia oddechowe itd. Tak naprawdę każda metoda, która pozwoli oderwać się od codziennej rutyny będzie miała obopólny, pozytywny aspekt. Zarówno rodzic, jak i dziecko mają wtedy okazję by odpocząć, a także wzmocnić wspólną więź emocjonalną.
BIBLIOGRAFIA
Reykowski J., Funkcjonowanie osobowości w warunkach stresu psychologicznego, PWN, Warszawa 1966.
Wrześniewski K., Psychologiczne uwarunkowania powstawania i rozwoju chorób somatycznych [w:] Strelau J., (red.), Psychologia. Podręcznik akademicki, t. 3, GWP, Gdańsk 2005.
Jak się uczyć, żeby się nauczyć?
Jedynka usprawiedliwiana zaskakującą formą sprawdzianu? A może tzw. „przeuczenie” jako główny sprawca osłabienia motywacji, a w rezultacie niskich wyników? To mogą być konsekwencje niewłaściwego doboru strategii uczenia się i braku wiedzy na temat tego, jak efektywnie przyswajać wiedzę. Warto wiedzieć, co podpowiedzieć dziecku, które coraz mniej chętnie zagląda do książek.
Nauka w szkole skoncentrowana jest na przyswojeniu wiedzy oraz nabywaniu umiejętności – często jednak uczniowie nie wiedzą, jakimi narzędziami posługiwać się podczas nauki. Korzystają więc z bardzo nieefektywnych metod. Mogą one doprowadzić do obniżenia motywacji czy wyuczonej bezradności, w ostateczności wydłużają czas nauki i odbierają szansę na realizowanie hobby czy spotkania z rówieśnikami. Rodzic, który zna podstawy procesu uczenia się, może być doskonałym konsultantem w kwestii efektywnej nauki.
Indywidualne podejście do nauki
Tym razem nie chodzi o indywidualne podejście do dziecka, lecz do materiału, który ma zostać przyswojony. Warto nauczyć dziecko nawyku oceniania treści, których zamierza się uczyć. W zależności od konkretnego materiału należy dobrać odpowiednią metodę. To, że na długi i trudny materiał należy zarezerwować większość ilość czasu, nie powinno nikogo dziwić. Dłuższy czas pracy nie oznacza jednak dłuższych przerw, wprost przeciwnie – im trudniejsze treści do opanowania tym krótsze przerwy należy robić. Jeśli dziecko planuje uczyć się zawiłych przedmiotów w kilku turach, pierwsza z nich powinna być dłuższa od pozostałych.
Jak zapamiętywać lepiej?
To, że dziecko ma problemy z zapamiętywaniem, może oznaczać korzystanie z nieefektywnej strategii. Samo powtarzanie może sprawdzić się na samym początku kariery w szkole podstawowej, potem ilość materiału wymaga już bardziej finezyjnych technik. Szukając dobrej strategii warto wiedzieć, co poprawia proces zapamiętywania. Przede wszystkim jest to samodzielność – wykonanie zadania samemu znacznie zwiększa osiągnięcia pamięciowe w porównaniu do sytuacji oglądania wykonywania zadania przez kogoś innego. Zamiast pokazywać jak rozwiązywać zadanie z matematyki, wesprzyj dziecko w samodzielnym jego wykonaniu. Dziecko należy chwalić za zaangażowanie, zadawać pytania pomocnicze, pomóc zorganizować pracę lub wskazać źródła, w których znajdzie pomoc. Samodzielność w wyszukiwaniu informacji również sprzyja lepszemu zapamiętywaniu – dziecko, które włoży nieco wysiłku w odszukanie informacji albo wymyślenie rozwiązania, zapamięta je lepiej niż jego kolega, któremu ta sama informacja została po prostu podana.
Różne metody dla różnych sprawdzianów
Dla wielu uczniów informacja o formie sprawdzenia wiedzy jest bardzo istotna – zwłaszcza Ci starsi wiedzą, że inaczej trzeba uczyć się do testu z pytaniami otwartymi, a inaczej do takiego z odpowiedziami do wyboru. Na czym polega różnica? Nawet jeśli dziecko jedynie przeczyta swoje notatki, podczas tekstu zamkniętego prawdopodobnie rozpozna wśród niepasujących odpowiedzi te, które widziało w przeczytanych tekstach. Może mieć natomiast trudności z wydobyciem nieutrwalonych treści z pamięci i ponieść klęskę na zadaniach wymagających reprodukcji – czyli udzielenia odpowiedzi w pytaniu otwartym. Warto uświadomić dziecku, że przeczytanie (czyli opieranie się na śladach obrazowych) nie jest równoznaczne z nauczeniem się (wytworzeniem śladów werbalnych). Wiedzę tę może wykorzystać oceniając, które fragmenty materiału przyswoi dokładnie, a które mniej istotne, przejrzy powierzchownie.
Co więc zrobić, żeby się nauczyć?
Uczeń przede wszystkim powinien odrabiać lekcje oraz uczyć się o stałych porach, tak żeby został jeszcze czas na przyjemności, odpoczynek lub realizację hobby. W przypadku klasówek z obszerniejszego działu, warto zaplanować czas na naukę z odpowiednim wyprzedzeniem, żeby na spokojnie przyswoić wiedzę. Należy pamiętać, że rodzic, ciocia, babcia lub siostra nie może podawać gotowego rozwiązania zadania. Zabieramy wtedy dziecku możliwości przemyślenia, próby rozwiązania zadania, w ostateczności analizy, jakiej dziedzinie warto poświęcić czas. Rodzic ma być pomocą, a nie odpowiedzią. Uczmy dzieci samodzielności!
Bibliografia:
Jagodzińska, M. (2013). Psychologia pamięci: badania, teorie, zastosowania.
Gliwice: Wydawnictwo Helion.
13. Międzynarodowa Konferencja „Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w internecie”
W dniach 17-18 września 2019 r. w Warszawie odbywała się 13. Międzynarodowa Konferencja „Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w internecie”. Nasza Fundacja była reprezentowana przez Natalię Mirosz. Pierwszego dnia Konferencji odbyła się debata o tym jak rodzice mogą pomóc swoim dzieciom w korzystaniu z nowych technologii w bezpieczny i konstruktywny sposób. Kolejny panel był poświęcony rodzicielstwu oraz roli edukacji w dobie cyfrowej rewolucji. Dyskutowano też jak radzić sobie z nowymi technologiami w szkole. Podsumowaniem pierwszego dnia był pokaz filmu „Zwierzenia nastolatków” (film dokumentalny, Izrael, 2018).
Podczas kolejnego dnia rozwijane były dwa zagadnienia: cyberprzemoc oraz sexting. My braliśmy udział w sesji: „Cyberprzemoc, agresja w sieci, mowa nienawiści online”. Poznaliśmy wiele inspirujących osób, przedstawicieli wielu organizacji i inicjatorów różnych wydarzeń. Dzień zakończyliśmy wspólną otwartą debatą, obejmującą tematy omawiane podczas konferencji.
Podsumowując - były to dwa dni pełen nowych doświadczeń i nauki, na pewno wykorzystamy zdobytą wiedzę podczas prowadzonych przez nas warsztatów.
Dziecko a praca domowa
Przeładowana szkoła
W obecnej rzeczywistości polskiego szkolnictwa, prace domowe są nieodłącznym elementem obowiązków każdego ucznia. Są one uzupełnieniem poznawanego podczas lekcji materiału, jego utrwaleniem i niejako zrealizowaniem założeń podstawy programowej. Programy wychowawcze są mocno przeciążone, stąd ilość zadań domowych z klasy do klasy rośnie i kumuluje się. Czas wolny dzieci jest więc mocno ograniczony i skupia się wokół pracy domowej, która niejednokrotnie wymaga uwagi i pomocy rodziców.
Sprawdzać, czy nie sprawdzać?
Warto praktykować sprawdzanie prac wykonywanych przez dziecko. Nie należy jednak surowo poszukiwać błędów! Ludzie od najmłodszych lat uczą się w procesie. Warto podkreślać, że błędy są naturalnym elementem, a delikatne zwrócenie uwagi jest sposobem na wyciagnięcie wniosków i pracą, aby nie były powtarzane. Weryfikacja własnych pomyłek znakomicie utrwala zdobytą wiedzę. Rolą rodzica jest wsparcie, konstruktywny komentarz i wyraźna pochwała za starania i oraz systematyczność.
Jak komentować dziecięce wysiłki? - Konstruktywnie!
Pochwała to komunikat, który dodaje skrzydeł oraz zachęca do dalszych wysiłków. Nawet częściowe wykonanie zadania należy nagrodzić dobrym słowem, żeby dziecko miało chęć do dalszej pracy. Starajmy się unikać generalizacji, czyli mówienia, że wszystko jest źle. Konstruktywna ocena wykonanego zadania, wyodrębnia poszczególne części: zwraca uwagę na sposób działania, poprawność wykonania oraz całościowe podejście do pracy. Wyszczególnienie błędu, który został popełniony na danym etapie, pomaga w wyeliminowaniu ich na przyszłość. Wyodrębnij najbardziej pozytywną część pracy i motywuj dalej do działania.
Gdy dziecko ma trudności z materiałem?
Wszystko jest zależne od tego, ile wolnego czasu rodzic może poświęcić dziecku. Gdy dziecko nie rozumie poleceń i wielokrotnie powtarza te same błędy, nabiera niechęci do nauki. To czas, kiedy najbardziej potrzebuje rodziców. Trudność polega na tym, że dziecko samodzielnie nie jest w stanie wykonać zadania, a my chcemy go tej samodzielności właśnie nauczyć.
Cierpliwość i pomoce naukowe
Złota zasada małych kroczków sprawdzi się też i tym razem! Podobnie, jak wielkie pokłady cierpliwości rodzica i spory zestaw domowych pomocy dydaktycznych. Patyczki do liczenia, liczydło, wzornik kaligrafii liter pisanych, słownik ortograficzny, tabliczka mnożenia – dostępne na biurku ucznia, będą wspierać go podczas zmagań z zadaniem. Im bardziej atrakcyjne dla dziecka przedmioty, tym chętniej będzie z nich korzystać. Na rynku jest także dużo gier edukacyjnych, które pomogą zamienić naukę w zabawę. Nauczy to małego ucznia zarówno wytrwałości, jak i wiary w możliwość pokonywania problemów. Większe zaangażowanie w opracowanie materiału sprawi, że zapamiętywanie będzie lżejsze.
Trudne zadania - trudne emocje
Nerwy, złość i frustracja mogą naturalnie pojawiać się podczas trudności, wygaszanie ich jest trudne i nie zawsze kończą się sukcesem. Regulacja trudnych emocji jest jednak niezwykle ważną kompetencją życiową, a trudności szkolne są naturalnym polem do ćwiczeń. Choć często wymaga to od rodzica wykazania się własnym przykładem dobrej regulacji emocji, gdy trzeba dziecku tłumaczyć to samo po raz kolejny, cennym wsparciem będzie pomoc w nazywaniu trudnych emocji, zrozumieniu ich przyczyn i wybraniu najodpowiedniejszych działań.
Uczeń - mały menadżer
Praca domowa dla każdego ucznia jest nie lada wyzwaniem, nawet jeśli nie sprawia trudności sama w sobie, związana jest ze zorganizowaniem swojego czasu. Doskonale wiemy, że jest to również problem wielu dorosłych. Należy sumiennie oraz z pełnym zaangażowaniem planować swoje zadania. Pomagajmy dzieciom uczyć się jaką wartość posiada codzienna rutyna. Stały rytm dnia, gdzie trzeba wykonać wszystkie obowiązki, począwszy od lekcji, kończąc na sprzątaniu, pozwala na usamodzielnienie się. Im bardziej dziecko będzie samo organizować sobie odpowiednio czas, tym lepiej będzie wykonywało kolejne obowiązki.
Bibliografia:
Joanna Łukasik: „ Spoko lekcja”
Iwona Czaja Chudyba: „ Jak rozwijać zdolności dziecka?”
PATRONITE
Od dzisiaj możecie nas znaleźć na platformie PATRONITE (https://patronite.pl/im2be).
Zachęcamy do odwiedzenia naszego profilu!