Pierwszy dzwonek
Dlaczego pierwszy dzwonek wybrzmiewa jeszcze latami we wspomnieniach każdego z nas?
Jest punktem odniesienia do wielu historii i niezapomnianych momentów dzieciństwa. Otwiera olbrzymi rozdział, nowy poziom wyzwań i doświadczeń. Nie pozwólmy by dziecko, które rozpoczyna szkołę, było emocjonalnie samo, w tak ważnym dla siebie momencie – bądźmy z nim w tych ważnych chwilach.
Edukacja przedszkolna koncentruje się wokół zabawy, szkoła kojarzy się już z obowiązkami. Dziecko świetnie to wyczuwa, ciesząc się, że jest już na tyle duże, by im sprostać. Ta naturalna, szczera radość, jest wyrazem chęci odkrywania świata, która jest zakorzeniona w naturze dziecka. Warto tę radość i ciekawość stale rozbudzać. To zarówno zadanie szkoły, jak i rodziców. Systemu nie zmienimy z dnia na dzień, natomiast możemy pomóc samemu dziecku odnaleźć się w rzeczywistości szkolnej i jej specyfice. Warto też pokazywać dziecku treści i metody nauki, które nas samych ciekawią i motywują – wtedy będziemy dla nich naturalnym przykładem.
Szkolne realia
Straszenie czy koloryzowanie?
Straszenie to pierwszy błąd jeszcze przed startem. Czarnowidztwo rodzi w dziecku przekonanie, że w szkole nie jest do końca bezpieczne. Otocz dziecko troską w tym początkowym okresie i opowiadaj mu dużo o swoich miłych przygodach szkolnych, o możliwościach jakie ona niesie, o wycieczkach, koleżankach, kolegach, zabawach i balach.
To, jak przygotujesz dziecko do pasowania na ucznia, to już spora część sukcesu i dobre podłoże do dalszej wędrówki w szkolnych murach. Oczywiście nie chodzi o koloryzowanie, ale autentyczność z pozytywnym nastawieniem. Pamiętaj, że każdy przeżywa okres szkolny na swój sposób, dlatego doświadczenia Twoje i Twojego dziecka mogą się bardzo różnić. Warto słuchać uważnie codziennych opowieści, dopytywać z zainteresowaniem. Bez założeń, że wiemy dobrze, jak wygląda szkolne życie. Będąc szczerze zaangażowanym i na bieżąco, mamy dostęp do świata przeżyć naszego małego odkrywcy.
Wychowawczyni
Ważna postać
Gdy dzwonek wybrzmi w pewien wrześniowy poranek, zachowaj spokój i uśmiechnij się, przygodę czas zacząć – niech dziecko wie, że jesteś obok i cieszysz się tą chwilą. Następnie z dnia na dzień, pani wychowawczyni będzie coraz ważniejszą osobą w życiu młodego ucznia. Aby trzymać pieczę nad procesem nauki oraz sytuacją w klasie, warto dobrze z nią współpracować, wspólnie wspierać Twoje dziecko w szkolnych i społecznych wyzwaniach.
Pamiętaj, że wychowawczyni staje się autorytetem w dziecięcym gronie. Aby zachować poczucie bezpieczeństwa dziecka oraz wzajemny szacunek, unikaj podważania zdania nauczycielki, wyrażania swoich opinii o niej przy dziecku. Swoje wątpliwości zawsze można rozwiązać bezpośrednio między dorosłymi. Warto lepiej poznać wychowawcę i wspierać jego pozytywny wizerunek. Od zaufania dziecka zależy w dużej mierze, czy otworzy się na rozwój, pokona trudności, a w razie potrzeby, będzie szukać pomocy w sytuacjach kryzysowych.
Rywalizacja
Dobra czy niszcząca?
Kiedy rozpoczną się szkolne wymagania, naturalnie rozpocznie się też rywalizacja. Wyłonią się lepsi i gorsi uczniowie, których będzie łączyć wspólna ławka i … czasem ulubiona zabawka. Nie podsycaj tej rywalizacji. Jej obecność w pewnym stopniu jest nieunikniona, ale warto by była zrównoważona umiejętnością pracy grupowej oraz znoszenia porażki. To doświadczenia ogromnie ważne. Słuchaj uważnie, jak dziecko reaguje na sukcesy i porażki swoje i innych. Jakie te sytuacje wywołują uczucia oraz komentarze? To dobra okazja, by wspierać pozytywną samoocenę oraz empatię. Tę drugą najłatwiej budować w dziecku, przytaczając jego własne odczucia i emocje z różnych sytuacji społecznych. Dlatego uważne słuchanie opowieści dziecka nie tylko wspiera bliską więź, ale także dostarcza podpowiedzi do tłumaczenia dziecku świata społecznego z wykorzystaniem przykładów z jego własnego życia.
Systematyczność
Cenna umiejętność!
Rytm dnia i czas na odrabianie lekcji to ważny punkt na początku zmagań szkolnych. Systematyczność warto kultywować i podpowiadać, jak samodzielnie organizować sobie czas. Pamiętając jednocześnie, aby krok po kroku, zarządzanie swoim czasem przejął sam zainteresowany. Czasem oznacza to niewywiązanie się z obowiązków, ale pozwolenie na poczucie konsekwencji własnych wyborów, w bezpiecznych ramach, jest cenną nauką. To drobne, istotne kroki budujące samodzielność.
Pochwały
Dużo, ale jakościowe.
Pochwała to magiczny worek komunikatów, o którym nie wolno zapominać w praktyce. Sami doskonale wiemy, jakie to wspaniałe uczucie być chwalonym za wykonanie zadania, za sposób, kreatywność, jakość, staranność, innowacje. Znajdźmy mocne strony w pracach swojego dziecka, niech dowie się, co dokładnie świetnie zrobiło. Ogólnikowe określenia, jak: ładnie, dobrze, fajnie, nie dają właściwie żadnej informacji o jakości wykonanej pracy. Dlatego mile widziane są wszelkie dookreślenia, sprecyzowane pochwały i konkrety – to działa na uszy dzieci, jak motor napędowy! Zachęcone dziecko kolejnym razem wykona zadanie jeszcze lepiej i będzie ciekawe, czy zauważysz jego starania.
Porażki
Jak je znosić?
Porażka to normalna rzecz, konsekwencja próbowania nowych rzeczy. Takie interpretowanie trudnych chwil pomoże dziecku oswoić się z nimi, nie załamywać tylko mieć motywację do kolejnych prób. Bądźmy razem z dzieckiem w obliczu porażek, nigdy jako dyktatorzy wystawiający oceny, ale wspierający i pomagający sobie radzić z emocjami i wyciąganiem wniosków. Przepracowana porażka wznosi na wyższe szczyty i sprawia, że sukces smakuje lepiej. To właśnie pokazujmy w praktyce naszemu dziecku i razem świętujmy z nim sukcesy, bez względu na to jak długa była droga na szczyt.
Szkolni znajomi
Budowanie własnego środowiska
Koledzy i koleżanki to naprawdę ważne osoby dla dziecka. Czy dzieciństwo mogłoby być tak radosne bez rówieśników? Pozwólmy dzieciom na ich dziecinne fantazje, zabawy i wymysły. Mając oko na ich przebieg i odrobinę zdrowego rozsądku, zapewnimy dziecku nie lada radochę i zdrowy rozwój społeczny. Uczmy dzieci zasad koleżeństwa, partnerstwa i szacunku do każdego. Pamiętając, że słowa są ważne, ale największy wpływ ma dobry przykład własnej postawy.
Pierwszy dzwonek szkolny to wspólne przeżycie dziecka i jego rodziców, niech takie właśnie będzie – przeżywane razem. To, bez względu na okoliczności, zapewni dobry start wszystkim pierwszoklasistom.
BIBLIOGRAFIA:
BOŻENA MUCHACKA „STYMULOWANIE AKTYWNOŚCI POZNAWCZEJ DZIECI W PRZEDSZKOLU”
IWONA CZAJA – CHUDYBA „JAK ROZWIJAĆ ZDOLNOŚCI DZIECKA?”
KRASZEWSKI, B. NAWOLSKA „DZIECKO I NAUCZYCIEL W PROCESIE POZNANIA I DZIAŁANIA”
Cisza, Mozart, biała ściana – prawdy i mity na temat efektywnej nauki
Przerwa co trzydzieści sekund, wyglądanie za okno, siedzenie nad pustą kartką przez godzinę? Twoje dziecko w ogóle nie podchodzi do biurka, bo kojarzy mu się z niekończącym się robieniem lekcji? A może uczy się chętnie, ale nieefektywnie i masz poczucie, że mogłoby to robić szybciej? Jest wiele sposobów, by pomóc twojemu dziecku pracować skuteczniej.
Dzieci, zwłaszcza na początku nauki szkolnej, stają przed ważnym zadaniem: muszą nauczyć się uczyć. Niektórzy nauczyciele chętnie przeprowadzają dzieci przez proces organizacji nauki własnej, czasami jednak ten obowiązek spada na rodziców. Warto więc poznać kilka prostych metod, które usprawniają nasze procesy pamięciowe i podpowiedzieć je maluchowi, który będzie zmagał się z pracą domową.
Skrój naukę na miarę
Często można usłyszeć, że nic tak nie poprawia wyników w nauce niż usunięcie wszystkiego, co rozprasza. Gdy biurko przysunięte jest do białej ściany, a na blacie leży tylko zeszyt i długopis, jest niemożliwym, by dziecko nie stało się małym Einsteinem.
Rzeczywiście, czasami stosuje się takie metody przy radzeniu sobie z trudnościami w nauce, nie jest to jednak strategia, którą można zaproponować wszystkim. Takie rozwiązanie poleca się np. dzieciom z ADHD z dużymi deficytami uwagi. Nie rób przemeblowania w domu, gdy twoje dziecko pójdzie do pierwszej klasy i nie organizuj „kącika nauki”, z którego usuniesz wszystko, co może rozpraszać podczas nauki wiersza na pamięć. Twoje dziecko może, ale wcale nie musi być osobą, która najwyższe wyniki osiąga w warunkach minimalnej stymulacji. Niektórym dzieciom łatwiej się skupić, gdy wokół coś się dzieje, a cisza i brak bodźców z zewnątrz będą je uwierać. Zachęć swojego szkolniaka do poszukiwań środowiska, w którym uczy mu się najlepiej.
Dobre i złe dźwięki
Kto nie słyszał o „efekcie Mozarta”? Czy nie byłoby wspaniale, gdyby po przesłuchaniu "Eine kleine nachtmusik" nasze IQ podskakiwałoby o kilka oczek w górę? Niestety, współczesna psychologia udowadnia, że słuchanie klasyków wiedeńskich nie wpływa trwale na funkcjonowanie naszego mózgu. W pewnych warunkach może dawać niewielkie efekty w obszarze wykonywania zadań intelektualnych, jest to jednak zjawisko bardzo krótkotrwałe i ma raczej związek z procesami emocjonalnymi (obniżenie napięcia, relaksacja) – ponieważ jednak wpływają one na nasze możliwości poznawcze (np. zapamiętywanie).
Gdzie indziej jest ciekawiej…
W zeszycie osiem zadań na ułamki, a za oknem koledzy grają w piłkę. Chyba nie trzeba się długo zastanawiać, żeby stwierdzić, co jest ciekawsze? Odsunięcie biurka na drugi koniec pokoju to jednak leczenie objawowe. Usunięcie przeszkody to ułatwienie dziecku zadania, nad którym pracuje – ale nie pomoże mu to, gdy w przyszłości znajdzie się w takiej sytuacji, a obok nie będzie mamy ani taty. Co więc zamiast tego? Wsparcie procesu samoregulacji. Nazwanie tego, co z dzieckiem się dzieje, na dobry początek pomoże mu w świadomym odbieraniu własnych reakcji i emocji. Nie warto na siłę zatrzymywać dziecka na krześle, jeśli nie ma ku temu palącej potrzeby. Lepiej pomóc mu w świadomym organizowaniu swoich działań – zaznaczyć, że może zrobić krótką przerwę, podejść do okna i zobaczyć, co się za nim dzieje.
Internet jest pełen zaleceń dotyczących dziecięcej nauki – warto jednak pamiętać o tym, że najlepszym źródłem wiedzy na temat skutecznych strategii jest sam główny zainteresowany. W zależności od potrzeb i temperamentu, dziecko będzie skutecznie uczyło się w rozmaitych warunkach, z różnymi pomocami. Warto, by rodzic towarzyszył mu w niełatwej sztuce zbudowania odpowiednio stymulującego środowiska.
Czy malowanie drabin pomaga budować pewność siebie?
Kiedy twoje dziecko oznajmi, że nie chce jechać na obóz językowy do Londynu, bo woli robić profesjonalne szałasy na kursie z bushcraftu w pobliskim lesie, nie wpadaj w panikę. To świetna okazja, żeby zastanowić się nad tym, jak mądrze wspierać rozwój twojego dziecka. Kiedy zaufać? Kiedy interweniować?
Pierwsze zainteresowania dziecka mogą wydawać się obiecujące lub być dla rodziców dużym zaskoczeniem. Mogą się zmieniać, mogą być krótkotrwałym zapałem – ważne, że są. To niezawodny znak, że dziecko zaczęło poszukiwania swojej pasji, przejawia inicjatywę, próbuje samo organizować sobie czas.
Co zyskuje spełnione dziecko?
Dziesięciolatek, który chodzi na wymarzone zajęcia z tkactwa, przynosi do domu coś więcej niż kawałek własnoręcznie wyplecionej tkaniny. Zyskuje zasoby niezbędne do prowadzenia satysfakcjonującego życia w przyszłości (i wcale nie chodzi o umiejętności manualne) – poczucie sprawczości i kompetencji, poznawanie własnych możliwości i talentów, stymulowanie wyobraźni, rozwój kompetencji społecznych w nowej grupie rówieśniczej, rozwój motoryczny…
Potęga świadomości własnych ograniczeń
Zdarzają się jednak sytuacje, w których korzystna dla dziecka będzie interwencja rodzica. Na przykład wtedy, gdy dziecko nie jest w stanie obiektywnie ocenić swoich możliwości i chce inwestować swój czas i wysiłek w zajęcie, które jest za trudne, może skutkować dużymi trudnościami, upokorzeniem, a nawet trwale zniechęcić go do podejmowania jakiegokolwiek działania. Nie chodzi o to, by kierować dzieci w stronę obszarów, w których z pewnością bez trudu osiągną sukces. Dobrze dobrana aktywność dla dziecka to taka, w której musi ono stawiać czoła wyzwaniom, ale ma też realną szansę na osiąganie wyznaczonych sobie celów.
Zaufaj!
Oferta zajęć dla dzieci jest dziś bardzo bogata – zwłaszcza w dużych miastach trudno zdecydować, co dla dziecka będzie najbardziej rozwojowe i przydatne. Zapytanie dziecka, na co ma ochotę, nie zawsze kończy się uczestniczeniem w doskonale dobranych zajęciach – dzieci często nie wiedzą do końca, czego dotyczą prezentowane zajęcia. Warto więc dać maluchowi przestrzeń na eksperymentowanie w domu i pozwolić, by spróbował różnych aktywności. Deklarowane zainteresowania dziecka są wyrazem jego potrzeb, ale by je odnaleźć, często najpierw musi w ogóle zdać sobie z nich sprawę. Zanim kategorycznie odmówisz sfinansowania kursu robienia płaskorzeźb w drewnie, zastanów się nad tym, czy nie warto zaufać dziecku.
Czwarte urodziny Fundacji Intelligent Technologies
Dzisiaj obchodzimy urodziny naszej Fundacji. W minionym roku kontynuowaliśmy prowadzenie warsztatów dla dzieci i młodzieży „Inteligentni w sieci” dotyczących bezpieczeństwa w Internecie i właściwego korzystania z nowych technologii. Braliśmy udział w obchodach Dnia Bezpiecznego Internetu oraz w 23. Pikniku Naukowym Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik. Prowadziliśmy również warsztaty dla rodziców dotyczące cyberbezpieczeństwa w ramach #expertTalk wspólnie z myhive.
Nieustająco pracujemy nad rozwojem aplikacji Im2be, aby dostarczyć „Hopeful People Technology”.
Dziękujemy wszystkim tym, którzy wspierają naszą działalność. Kolejne lata wytężonej pracy przed nami!
Dobór zabawek i ich wpływ na rozwój dzieci
Zabawki piętrzące się na półkach w pokojach dzieci, wielokolorowe atrakcje o różnej fakturze, wielkości i zastosowaniu. Gry, układanki, puzzle, roboty, kuchenki, klocki, lalki i sterowane samochody - do wyboru do koloru. Wszystkie te elementy składowe związane są z uwielbianą przez dzieci aktywnością – zabawą, która rozwija ich na tym etapie w sposób doskonały i niezastąpiony. Prawidłowy rozwój psychoruchowy dziecka jest związany z prawidłowym doborem zabawek dla niego. Czy sugerujemy się tym przeświadczeniem, sięgając po koleją zabawkę ku uciesze naszego szkraba?
Integralną częścią życia dziecka do 6 roku życia jest głównie zabawa, podczas której odkrywa ono świat. Zabawy nie da się i nie można zastąpić żadną inną aktywnością na tym etapie. Jest ona jakby wpisana w beztroskie lata dzieciństwa. Poprzez zabawę następuje uczenie się nowych umiejętności, rozwój motoryki małej i dużej, nauka ról społecznych i nawiązanie więzi rówieśniczych. Zabawa ma wielowymiarowy wpływ na rozwój dziecka, oddziałuje na jego fizyczny rozwój, wspomagając rozwój mięśni, sprawność manualną i koordynacje. Na płaszczyźnie rozwoju społecznego, uczy określonych form zachowania i ról, współpracy, dzielenia się i przyjaźni. Zabawa ma w końcu wpływ na poznawczy rozwój dziecka, co oznacza, że dostarcza wiedzy o kolorach, kształtach, fakturach, jak i wiedzy o świecie.
Zabawki są narzędziem zabawy i definiują tą aktywność, dlatego warto zastanowić się nad ich doborem. Zbyt duża liczba zabawek powoduje, że dziecko nie może się skoncentrować i odpowiednio wykorzystać ich w swojej aktywności. Nadmierna ich ilość, spowoduje także, że dziecko nie będzie cieszyła zabawa, która jest dla niego główną aktywnością. Jak dowodzą badania University of Toledo w stanie Ohio w USA, nadmierna ilość zabawek w pokoju dziecka, znacznie osłabia jego koncentracje i uwagę. Naukowcy z Ohio, zaprosili do zabawy dzieci do dwóch pokoi, w jednym z nich było kilkanaście różnych zabawek, w drugim zaś nie było ich wcale. Aktywność zabawowa dzieci znacznie różniła się od siebie, w pierwszym pokoju zabawy przebiegały bardzo krótkotrwale, były spłycone i dochodziło do konfliktów. Zabawy dzieci w pokoju pozbawionym zabawek były kreatywne, oparte na współpracy i pełnym zaangażowaniu.
Pierwszorzędną sprawą w doborze zabawek jest ich bezpieczeństwo, kolejno dostosowanie do wieku dziecku. Warto, aby wpływała ona na wszystkie zmysły dziecka, swoim kolorem, kształtem i fakturą, ale nie bombardowała stymulacją dźwiękową, wizualną, dotykową w sposób zbyt intensywny. Zabawka może wpływać na rozwój ruchowy dziecka, rozwój umiejętności manualnych czy artystycznych, w zależności od swojego przeznaczenia. Ciekawą propozycją są zabawki konstrukcyjne, które uczą technicznych umiejętności, montażu, demontażu, manipulowania, które są w życiu codziennym nieocenione. Zasada mniej a solidniej jest przy zakupie zabawek wskazana. Zamiast kupować dziesięć resoraków kiepskiej jakości, które za kilka dni stracą podwozie, zakupmy jeden solidny pojazd, który nie tylko będzie służył dziecku do zabawy, ale i nie zepsuje się w krótkim czasie. To dziecko jest kreatorem pomysłów na swoje zabawy, zabawki mają mu w tym tylko pomóc. Jeśli będzie ich za dużo, fantazja dziecka wygaśnie.
Większość rodziców z pewnością było świadkami, jak wspaniałe pomysły mają dzieci, kiedy dostarczymy im zwykły, tekturowy karton, który swoją prostotą pozwoli wygenerować miliony pomysłów. Po parunastu minutach ze zwykłego szarego pudła powstać może statek kosmiczny, sklep z napojami, domek dla lalek czy też wóz strażacki. I otóż to – pozwólmy dzieciakom kreować swoje zabawki, to bardzo twórcze i odkrywcze doświadczenie, które nie tylko dostarczy nie lada zabawy, ale i zaowocuje w przyszłości kreatywną, innowacyjną myślą dziecka. Kartonowe pudełeczka po kosmetykach są ciekawym materiałem do zabaw konstrukcyjnych, manualnych i plastycznych. Co więcej, można je wykorzystywać na wszystkie wymienione sposoby i skutecznie rozwijać kreatywność.
Zainteresowania i upodobania dziecka, to jeden z czynników, wpływający na dobór i zakup zabawek. Szczególnie, jeśli mowa o dzieciach starszych. To one, manipulowane często reklamą, pragną posiadać na własność pełne kolekcje klocków, lalek czy sterowanych samochodów. Rozwijanie zainteresowań, pielęgnowanie własnych upodobań i zamiłowanie do nich jest naturalne i warto mądrze je wykorzystać. Ulubiony bohater z bajki wcale nie musi warunkować zakupu pełnej gamy zabawek z jego wizerunkiem. To postać, która ma zachęcić dziecko do czytania, malowania, budowania i ruchu.
Aby odświeżać i dawkować radość z posiadanych przez dziecko zabawek, można je okresowo odkładać i zamieniać z tymi, które już się opatrzyły, pamiętając, aby każdorazowo było ich niewiele. Jest to dobre rozwiązanie, szczególnie kiedy przy okazji jakiś uroczystości dziecko otrzymuje kilka nowych zabawek i samoczynnie przestaje się interesować starymi. Nie róbmy tego wbrew dziecku, jeśli będzie ono wiedziało, że zabawki są w bezpiecznym miejscu i może do nich wrócić, zaakceptuje ten pomysł.
Zabawki to największa radość dzieciństwa, pamiętamy je i długo jeszcze wspominamy. Dobierajmy je mądrze i z rozwagą, nie przesadzając z ich ilością i nie podążając za modą. Pozwólmy sobie czasem na wspólną zabawę z dzieckiem, wówczas sami przekonamy się, jakie zabawki najbardziej rozwijają.
A jaką zabawkę wspominacie ze swojego dzieciństwa? Może warto poszperać na strychu u mamy czy babci, by wspólnie z dzieckiem wrócić do wspomnień.
Bibliografia:
Zabawy badawcze dzieci w przedszkolu, WN WSP Kraków 1992, ss.194. Czaja-Chudyba, I. (2006). Pedagogika zabawy w osobowym i profesjonalnym przygotowaniu do zawodu nauczyciela. Kraków: Wydawnictwo Naukowe AP. ISBN 8-7271-381-2.
Spotkanie w ramach cyklu 100x100
28 czerwca 2019 r. uczestniczyliśmy w spotkaniu w ramach cyklu 100x100 organizowanym przez Polską Fundację Narodową w budynku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
Wydarzenie składało się z 3 części:
- Prezentacja wyjątkowych polskich firm technologicznych (syntoil.pl, www.skriware.com, www.flytechuav.com/, www.triggo.pl/, www.satrevolution.com/)
- Spotkanie z założycielem i dyrektorem generalnym Cambridge Innovation Center, przewodniczącym LabCentral i MassRobotics - Timem Rowe, które dotyczyło budowy innowacyjnych ekosystemów.
- Prezentacja dorobku artystycznego Janusza Kapusty – wynalazcy K-dronu.
#ekspertTalk myhive
2 lipca w Crown Point obyło się ostatnie spotkanie z cyklu #ekspertTalk z zakresu bezpieczeństwa w Internecie. Każde ze spotkań było inspirującym doświadczeniem. Cieszymy się, że wszystkim zainteresowanym podobały się poruszone tematy. Podczas naszych spotkań większość rodziców stwierdziła, że godzina to dla nich za mało, chcą jeszcze! Więc? Postaramy się spełnić oczekiwania rodziców. Koniecznie nas obserwujcie! Więcej szczegółów wkrótce…
Zasady kształtowania dobrych nawyków u dzieci i dorosłych
Nawyk to czynność, którą podejmujemy bez wahania i bardzo regularnie. Często wykonywana jest bez konkretnej świadomości i marnowania zasobów poznawczych. Dla dzieci ważne jest rozwijanie dobrych nawyków w każdym możliwym obszarze życia.
W kształtowaniu odpowiednich nawyków u dzieci, czy też u dorosłych z pomocą przychodzi nam psychologia behawioralna i poznawczo-behawioralna. Obie mając ogromny dorobek badań empirycznych wyróżniły 6 podstawowych zasad ułatwiających wykształcenie konkretnych nawyków. Poniżej prezentowane są poszczególne kroki.
- Podejmij decyzję! W tym punkcie istotne jest, aby ta decyzja była świadoma i własna. Dlatego zanim zmusisz swoje dziecko do wypracowania jakichś nawyków zmotywuj je, aby samo podjęło decyzję, że chce to robić! Np. dziecko postanawia, że będzie codziennie czytać 10 stron jakiejś książki.
- Nie pozwalaj na wyjątek! Ważnym jest, aby nie dopuszczać do sytuacji, kiedy rezygnuję z danej czynności, która ma stać się moim nawykiem. Oczywiście należy podejść do tego z dużym dystansem, np. jeśli zdarzyło Ci się już nie wykonać danej czynności, nie rezygnuj całkiem tylko wróć do kształtowania nawyku następnego dnia. Np. staram się zdrowo jeść. Po miesiącu prawidłowego odżywienia zdarzyło mi się zjeść coś niezdrowego. Zamiast rezygnować z moich wyrzeczeń wracam do prawidłowego żywienia od następnego dnia.
- Powiedz innym! Kiedy opowiadamy o tym, co chcemy osiągnąć innym osobom dane zadanie nabiera dla nas innego, większego zaangażowania.
- Wizualizacja siebie samego wykonującego nawyk! Staraj się wyobrażać sobie siebie wykonującego daną czynność. Wzmacniasz w ten sposób daną czynność i przekształcasz ją w nawyk.
- Stwórz afirmację! Znajdź pozytywne aspekty nawyku, który chcesz w sobie wypracować. Powtarzaj sobie, co zyskujesz dzięki danej czynności. Afirmacja powinna być krótka i zawsze wykonywana przez osobę, która nabywa nawyk – czyni je bardziej motywującymi.
- Nagradzaj się! Nagroda jest bardzo ważna. Ma największy wpływ na rozwój dobrych nawyków i wzmacnianie motywacji, zwłaszcza gdy główny cel jest odległy w czasie.
Kiedy zastosujesz wymienione powyżej zasady osiągniesz sukces w wypracowaniu w sobie takich nawyków, jakie tylko chcesz mieć. Mogę one dotyczyć różnych kwestii, czy to zdrowego odżywiania, higieny, snu, codziennych ćwiczeń itp. Wszystko to zależy od Ciebie.
Jak rozmawiać z dzieckiem o trudnych emocjach?
Pojawienie się pierwszych słów to zapowiedź bardziej efektywnej komunikacji między dzieckiem a rodzicem. Pomimo rozwoju języka, skuteczne porozumiewanie się nadal może stwarzać trudności dla obu stron. Jak sprawdzić, czy Twoja komunikacja z dzieckiem jest dobra i efektywna? Warto zastanowić się nad tym, jak wygląda dialog z dzieckiem. Czy nie pojawiają się w nim komunikaty, które – choć podyktowane troską – działają jak komunikacyjne blokady?
Dziecko się emocjonuje, a rodzic na to…
Dziecko, które przeżywa silne emocje, porażkę lub mierzy się z problemami, może sprawiać wrażenie potrzebującego wskazówek. Dorośli często czują się w obowiązku dać konkretną radę, zmobilizować („Weź się w garść, nic się nie stało”), albo podać przykład dobrego zachowania z własnego doświadczenia („Gdybym był na twoim miejscu…”). Innym razem mogą przytłoczyć szeregiem pytań, na które dziecko może nie być gotowe. Choć takie reakcje świadczą o trosce, dziecko może się przeciw nim zbuntować lub poczuć jeszcze gorzej. Może nawet nabrać przekonania, że jego zachowanie i postrzeganie sytuacji nie spełnia rodzicielskich oczekiwań.
Widok zmartwionego i cierpiącego dziecka nie jest łatwy do zniesienia – dlatego silną pokusą jest pocieszanie i odwracanie uwagi. Jeśli jednak dziecko wyraża złość na nauczyciela, żal z powodu przegranego meczu albo smutek po utracie ukochanej zabawki, próby zmiany tematu mogą przynieść jedynie krótkotrwały efekt. Dziecko ominie natomiast ważną lekcję konfrontacji z własnymi emocjami. Ukojenia nie przyniosą też próby pocieszenia („Wszystko będzie dobrze”), które realnie nie rozwiązują problemu. Nic nie dają także racjonalne i suche wyjaśnienia zaistniałej sytuacji, które jednak nie pomagają radzić sobie z emocjami.
Świat z perspektywy 1 m wzrostu
Perspektywa dorosłego stwarza również pokusę osądzenia sytuacji oraz zachowania dziecka - „Zrozumiesz, jak będziesz starsza”. Czasami łatwo zapomnieć, że postrzeganie świata oczami kogoś mierzącego trochę ponad metr, różni się znacząco od spojrzenia dorosłej osoby – dlatego dobry dialog powinien zakładać próbę przyjęcia perspektywy dziecka i wejścia na chwilę w jego rolę.
Dobre komunikaty
Jak to osiągnąć? Czym zastąpić nieefektywne komunikaty i uzupełnić relację z dzieckiem o dialog oparty na uważności i empatii?
Przede wszystkim warto użyć technik związanych z aktywnym słuchaniem, które sprawiają, że rozmówca ma szansę poczuć się ważny i wysłuchany. Podczas rozmowy z dzieckiem, dobrym początkiem będzie nawiązanie kontaktu wzrokowego – dostosowanie pozycji do wzrostu dziecka powinno ułatwić patrzenie w oczy. Żeby się przekonać, jak ważne jest to dla przebiegu rozmowy, wystarczy usiąść na podłodze i spróbować poprowadzić poważną rozmowę z kimś stojącym ponad nami. Nikt nie czułby się komfortowo. Gdy możesz swobodnie spojrzeć drugiej osobie w oczy, wzmacniane jest poczucie szacunku i zaufania. Dziecko z pewnością odczuje zaangażowanie, gdy wyrazisz zainteresowanie, podążając za opowieścią – dopytując o niektóre aspekty, zadając konkretne pytania i zachęcając do rozwijania wątków („Jak sądzisz, jak do tego doszło?”, „Powiesz mi coś więcej na ten temat”?).
Parafraza – królowa uważnego słuchania
Warto powtórzyć w skrócie wypowiedź dziecka, upewniając się, czy została dobrze zrozumiana – „A więc mówisz, że…” – to pozwoli uniknąć nieporozumień. Ważnym elementem dialogu z dzieckiem jest odzwierciedlanie jego uczuć – nazywanie emocji, które wiążą się z doświadczaną sytuacją i próba opisania tego, dlaczego dziecko czuje się w określony sposób („Czy jesteś rozczarowany, bo Kasia nie zaprosiła cię na przyjęcie?”). Pomoc w nazwaniu uczuć wpłynie pozytywnie na rozwój słownika emocjonalnego dziecka, dzięki któremu będzie ono stopniowo „oswajało” swoje emocje. Takie narzędzie przyda się szczególnie wówczas, gdy będzie przeżywało silne i czasem trudne, emocje. Pomoże dziecku otworzyć się na dalszy dialog i może być doskonałym wstępem do zrozumienia postępowania swojego i innych – do rozwijania inteligencji emocjonalnej.
Stosowanie wyżej wymienionych technik wymaga od rodziców wiele odwagi oraz zaufania, że dziecko jest wystarczająco kompetentne, by rozwiązywać swoje problemy oraz że ma prawo przeżywać wszystkie rodzaje emocji – także te, które wydają się za trudne dla dziecięcego wieku. Nagrodą za wysiłek jest jednak bezcenna – porozumienie w relacji z dzieckiem i wzajemna otwartość.
Najważniejsza jest uważność
Komunikaty kierowane do dziecka kształtują jego rozwój. Liczy się świadomość i uważność, ale też warto pamiętać, że tak, jak mówi toksykologia – to dawka decyduje o szkodliwości substancji. Nie należy więc sporadycznych przypadków tzw. języka nieakceptacji traktować jako rodzicielskiej porażki. Pojedyncza sytuacja nie sprawi od razu, że dziecko będzie miało problemy z samooceną lub trudności w szkole. Warto jednak uważnie przeanalizować podejście do rozmów z najmłodszymi. Aby to te budujące dobre porozumienie stały się standardem codziennej komunikacji. W ten sposób rozmowa stanie się bardziej satysfakcjonującymi i dla małych, i dla dużych.